Erekcja(to)
Obraz "Angel Sleeping" udostępniony w Gogle +
Feblik
Z tobą zawsze jest po drodze i do pary,
bez znaczenia pora roku oraz klimat,
mówisz przez sen, rano budzisz mnie rumiany;
rozpasaną kawą w łóżku wiedziesz prymat,
fantazjujesz,
aż mi włosy stają dęba,
w zamyśleniu zaplątałam je kokardą,
(nie wypada) cóż, szaleństwo się potwierdza -
przed śniadaniem znowu przypaliłam jajko!
Stop – akapit!
- Nie masz wstępu do łazienki!
Wciąż pamiętam błędny wzrok stomatologa,
gdy (przez ciebie) zamiast pasty „błysk syrenki”
i pytanie; Pani godność -
Brokatowa?
Płaczesz z deszczem na ulicy, by za chwilę,
melancholię zmienić w słodką marmoladę,
z „za pan bratem”, szarpiesz struny, zwodzisz lirę,
innym razem cantabile, gnasz kantatę -
nielogicznie
erotyczny, słodki, hardy -
tracę zmysły kiedy zmierzasz w moją stronę,
gubię siebie, telefony i kokardy,
znoszę jajka na śniadanie
– przypalone.
Działasz na mnie jak narkotyk – taka karma,
świeże ziarna wciąż zaszczepiasz w moim sercu,
a ja kłębkiem lawiruję jak Ariadna
w piątej chmurze z wielokropkiem...
Nowy
*
*
*
*
*
*
*
*
*
*
*
Wierszu!
(aranek)


Komentarze
Prześlij komentarz