Złoty deszcz
Danae - obraz Gustava Klimta
Nie wychodź Danae poza malowidło,
pozostaw w zachwycie godziny miłosne.
Skąpana w ekstazie, gdy w złote wędzidła
twój boski kochanek zaprzęga swe żądze,
cennym kruszcem siejąc życiodajne krople.
Pożądliwy promień rozczesuje włosy,
cisza pęka złotem, zamienia deszcz w ogień.
W tyglu pożądania zmieszany kompozyt,
Pożądliwy promień rozczesuje włosy,
cisza pęka złotem, zamienia deszcz w ogień.
W tyglu pożądania zmieszany kompozyt,
godny twego ciała przenieś do wieczności
ponad ruchem ziemi, w nagim zamodleniu
smak życia zaklęty, w muzykę rozkoszy,
gdy zakwitasz cała miłosnym natchnieniem.
Ach, piękna Danae, jakaś ty prawdziwa
bursztynowo – złota w deszczu namiętności,
gdy czułością ptaka swe usta rozchylasz,
gotowa na miłość, otwarta na dotyk
twoja grzeszna nagość, perwersyjne piękno,
zamknięts w ornament odwieczna ochota,
lśnią nad Twoją głową, jak byś była świętą,
bo świętość jest boska, miłość ma czar złota.
(aranek)
ponad ruchem ziemi, w nagim zamodleniu
smak życia zaklęty, w muzykę rozkoszy,
gdy zakwitasz cała miłosnym natchnieniem.
Ach, piękna Danae, jakaś ty prawdziwa
bursztynowo – złota w deszczu namiętności,
gdy czułością ptaka swe usta rozchylasz,
gotowa na miłość, otwarta na dotyk
twoja grzeszna nagość, perwersyjne piękno,
zamknięts w ornament odwieczna ochota,
lśnią nad Twoją głową, jak byś była świętą,
bo świętość jest boska, miłość ma czar złota.
(aranek)


Komentarze
Prześlij komentarz