Niebo w trawie
Obraz - Tatyana Markovtsev
Niebo w trawie
Noc niebieskooka w granatowej bluzce,
kołysze biodrami i otwiera sezam.
Mrużysz oczy a ja wymyśliłam uśmiech
i przylepiam gwiazdom na sklepieniu nieba.
Na czubeczkach palców, wytrawni tancerze,
ściągamy na ziemię biesiadne jedwabie.
Noc namaści światłem, warkocze rozczesze,
rozkołysze łoże w zieloniutkiej trawie.
Załopocą żagle, zatracimy siebie
jak rzeki porwane miłością przez morze.
Na niebieskiej bluzce w naszym małym niebie,
w trójkącie bermudzkim, rozpalimy zorze,
a nad nami księżyc jak srebrny latawiec,
zazdrosny lubieżnik popatrzy z ukosa.
- Któż to się ośmielił! Moje niebo w trawie?
- Kto pozbierał gwiazdy i utkał we włosach?
(aranek)


Komentarze
Prześlij komentarz