Sen nocy zimowej
Arte Irene Scheri
https://www.pinterest.com/helenamariareis/arte-irene-sheri/
Sen nocy zimowej
Noc drżała szeptem na młodych listkach,
a ja potknęłam się o piosenkę,
niespodziewanie saksofonista,
hall kawiarniany wypełnił dźwiękiem.
Brzęczały trzmiele, dzwoniły kłosy,
jeden zatknęłam do kapelusza,
chrzęstem ocierał, nagle w rozkoszy
serce drasnęła kolczasta róża,
runęła chmurą zabrakło – przebacz.
Saksofonista zamknął w walizce
i odszedł z moim kawałkiem nieba.
Może tej nocy, na zawsze zniknie,
albo niech wraca snem Orfeusza,
pęka w czeremsze, pękania dźwiękiem,
chrobotem serca, niech się wykrusza,
przeniknie ciszę, na palcach przemknie.
Kiedy, już inny muzyk rozrzuci,
bławatki nieba, na dnie walizki,
między taktami melodia wróci,
płatek, po płatku rozedrga listki.
Noc dziś śpiewała sen Eurydyki,
lecz pomyliła kochanków we śnie.
Ja byłam pauzą w taktach muzyki,
ty rozedrganym listkiem w czeremsze .
(aranek)


Komentarze
Prześlij komentarz